Spojrzałam na wilka. Nie znałam go dłużej niż... pięć minut? A miałabym się z nim przejść... z jednej strony co mi szkodzi... ale z drugiej? No cóż... raz się żyje...
- No dobrze...
- Świetnie - wilk uśmiechnął się - Co ty na to by przejść się ogółem po terenach?
- jak chcesz - zruszyłam ramionami i poszłam za wilkiem.
Z początku szłam za im, ciut wolniej. Ale on ciągle jakby specjalnie zwalniał aby iść równo ze mną. Westchnęłam więc i szłam już normalnym tempem.
Szliśmy powoli przez tereny. Lubiłam naszą watahę.. przechadzałam się nią codziennie... Cisza zaczęła mnie nudzić więc postanowiłam się odezwać.
- To... może coś o sobie krótko opowiesz?
<Ranger?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz