poniedziałek, 15 września 2014

Od Vil C.D Ranger'a

- To musiała być Echo - uśmiechnęłam się.
Echo lubiła sobie robić żarty, tym których nie zna. Ranger'a widziała pierwszy raz, usłyszałam jej opętańczy śmiech i uśmiechnęłam się szerzej. Brzmiał tak jakby ktoś zdrowo szurnięty śmiał się nad swoją ofiarą z plamami krwi na skórze. Mimo iż jej śmiech mógł przyprawić o gęsią skórkę ja go lubiłam. Był bynajmniej szczery, po chwili znów zawodziła, śmiała się z innej strony i zawodziła z innej, to brzmiało jak dwie różne istoty. Echo potrafiła intonować głosy jak tylko jej się wymarzyło, wyciągała je tak długo jak pragnęła, a najczęściej bawiła się tak, do puki jej "ofiara" nie trzęsła się ze strachu.
- Echo? - powtórzył nieco zaniepokojony. - Czym jest Echo?
- Demonem bólu...
W tym momencie Echo z głośnym "Buu!" wyskoczyła spod ziemi tuż przy łapach basiora. Zaczęłam się śmiać gdy ujrzałam jak basior odskakuje wystraszony z krzykiem.

<Ranger? Jak ci się podoba Echo? ^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz