wtorek, 12 listopada 2013

Od Ammi c.D Kastiel

Chodziłam po polanie, spoglądałam na jeden kwiat, na drugi, nagle ujrzała wilka szukającego czegoś, wyglądał na zdenerwowanego, postanowiłam mu pomóc.
- Czego tak szukasz?
- Kwiatu.
- Pełno ich tu- odparłam- a może powiesz trochę konkretniej, może ci pomogę?
- To kwiat Mordoru, może go kiedyś widziałaś?
- Coś mi świta- odparłam - Hm.. on jest takie jakby niebieski.. tak?
- Mhm..
- Ok to zacznę szukać.
Zaczęłam się rozglądać, nigdzie nie widziałam takiego kwiatu. Szukaliśmy i szukaliśmy, ale nic nie znaleźliśmy.
- A może pójdziemy tą samą drogą którą wcześniej szedłeś?- zaproponowałam.
- W sumie... możemy..
Basior zaczął iść, zapewne po swoich śladach.
** Jakiś czas później **
- Nie ma go...- odparł
Rozejrzałam się coś mi błysnęło w trawie..
- Eeee..- spojrzałam na niego pytająco.
- Kastiel- odparł..
- Ammi- powiedziałam szybko- Kastiel, może sprawdź tam?
Wilk spojrzał w miejsce w którym coś błyszczało, uśmiechnąłem się i schował to w futrze.
- Znalazłaś.
- Hm.. serio? Nie ma za co.. to może..
- Jeśli chcesz powiedzieć, żebyśmy się przeszli, to ok, ale jak go odłożę.
- Ok- odparłam
Wilk z uśmiechem potruchtał do jaskini ja z nim, szybko położył go i wyszedł.
- No to przejdziemy się.. w.. góry?

<Kastiel?>

Od Kastiel`a

Chodziłem bez celu po terenach watahy. Poczułem znajomy zapach. Kierowałem się za nim. Próbowałem wytropić co tak pachnie. Po paru minutach dotarłem i ujrzałem

-Czy to... nie to niemożliwe... -dotknąłem kwiat
-A jednak to Kwiat Mordoru -powiedziałem do siebie z szerokim uśmiechem
*To bardzo rzadki kwiat podaruje go wybrance serca, jeśli tylko znajdę* -pomyślałem
Zerwałem go i ukryłem w sierści. Byłem szczęśliwy. Zgłodniałem. Zauważyłem sarnę. Rzuciłem się na nią bez zastanowienia.
**Kilka minut później**
Brzuch był pełen. Wstałem i poszedłem do jaskini odłożyć ten bezcenny kwiat.
**W jaskini**
Przygotowałem miejsce tylko dla niego. Szukałem go w sierści.
-Nie tylko nie to -powiedziałem zły na siebie i wybiegłem go szukać.
Pobiegłem na polanę. Szukałem go bez ustanku.

< Dokończy ktoś? >

sobota, 9 listopada 2013

Od Aiszy C.D Nyeusi'ego

-Wole iść stwierdziłam
-Wiec gdzie sobie panienka życzy ?
-Nie znam tych okolic ... tak dobrze
-Więc to ja pozwolisz poprowadzę-odparł i uśmiechnął się ..
-Nie mam nic przeciwko
Ruszyliśmy po drodze trochę rozmawialiśmy o naszej przeszłości i zainteresowaniach gdy dotarliśmy spojrzałam na góry ..
-Co to za miejsce-spytałam
-Jedno z moich ulubionych Góry szczęścia ..
-Ślicznie tu ..
-Zgadzam, się-odparł
Po chwili zobaczyliśmy małą sarnę rzuciłam mu podejrzane spojrzenie dogadaliśmy się bez słów ja goniłam on się rzucił na zwierzynę i zabił
-Niezły z nas duet -odparł
-Zgadzam się ..
Zjedliśmy sarnę i położyłam się patrząc na zachodzące słońce

<Nyeusi>

niedziela, 3 listopada 2013

Od Noctis C.D. Nyusie'go

- Nie wiem. Może opowiesz mi coś o watasze ?
- Historii nie pamiętam do końca ale jest w naszej bibliotece.
- Na pewno do niej zajrzę.
- Z chęcią Cię do niej zaprowadzę.
< Nyusie?>

Od Nyeusi'ego C.D Aiszy

- Terminatorzy to szczeniaki mające od 05 miesiąca do dwóch lat, szkolą się, najpierw sprawdzają co idzie im najlepiej, a potem nauczyciele ich szkolą, w tej dolinie.
- Mhm.
- Ok to co chciała byś teraz robić? Pogadać, czy może dalej iść?

<Aisza?>

Od Aiszy C.D Nyeusi'ego

-Wolę się przejść ..
-Jak chcesz ..
Poszliśmy tam gdzie nas łapy poniosły. Obserwowałam wszystko uważnie jednym okiem trochę ciężko .. Po chwili usłyszeliśmy szelest
-Co to - spytałam ?
-Nie przejmuj się to Las jakby nam coś groziło wyczuł bym to-uśmiechnął się
Spojrzałam po chwili dotarliśmy do Przełęczy ..
-Co to za miejsce - spytałam
 -Przełęcz .. ty szkolą się terminatorzy ..
 -Terminatorzy-powtórzyłam nie pewnie -Kim Oni są ?

< Nyeusi  >

sobota, 2 listopada 2013

Od Nyeusi'ego C.D Noctis

- coś o sobie.. No to może zacznę od tego jak tu dotarłem.. no więc byłem już chyba wszędzie, podróżowałem i w ogóle, byłem wśród ludzi i tam znalazłem swoich towarzyszów, potem postanowiłem wrócić w pierwotne tereny, do lasu. Wtedy spotkałem moją znajomą Valkirę, opowiedziała mi co się stało i o tym, że ma watahę, zaproponowała mi dojście no i przyjąłem propozycję. Hm.. o mnie.. jak widać wilkiem jestem nie typowym, nawet jak na magicznego wilka, jestem wilkiem Jing i Jang. Jestem miły i bardzo lubię towarzystwo innych.. Hm.. to o czym teraz pogadamy?

<Noctis?>

Od Noctis C.D. Nyusie'go

- Znalazłam się tutaj przez przypadek. Kiedyś miałam rodzinę jak każdy. W mojej watasze pojawiła się epidemia. Jako jedyna nie zachorowałam. Błądziłam jakiś czas i znalazłam się tutaj. Kocham magię i wszystko co z nią związane. Teraz ty coś o sobie powiedz.

<Nyusie?>

Od Nyeusi'ego C.D Noctis

- W sumie i tak nie mam nic do roboty.
Zacząłem oprowadzać ją po terenach, na sam koniec zostawiłem góry szczęścia.
- No to już ostatnie miejsce Góry szczęścia, moje ulubione miejsce.
- czemu?
- Eh.. nie wiem, może to ze względu na cięgle promienną aurę, albo dla tego, że w tym miejscu zdarzają się cuda, słyszałem, że to tu nasze Alphy właśnie tu się poznały, ale.. ja w to nie wierzę.
- czemu?
- no bo znam Valkire, opowiadała mi jak to było i jak powstała ta wataha.- usiadłem.- Hm.. a tak właściwie, lubię znać osoby z którymi rozmawiam, więc... jak się tu znalazłaś/ I może opowiedziała byś mi coś więcej o sobie? oczywiście, nie musisz mówić, jeśli nie chcesz

<Noctis?>

Uwaga

Magic odchodzi z watahy z powodu braku czasu

Dziękuję

Wataha bardzo dobrze się rozwija, to wszystko dzięki wam, fakt jest tu kilka czarnych owieczek, które nie piszą, ale wierze, że napiszą, a jak nie to cóż, watasze ubędzie kilku członków, ale mam nadzieję, że to nie będzie wielka strata, Dziękuję każdemu kto pisze, czyli:
- Jade
- Ashfur;owi
- Scourge
- Meyrin
- Luisie
- Danger'owi
- Kastiel'owi ( mimo iż jest nowy, ale pisze^^)
- Nyeusi'emu
- Aiszy
Wszystkim wymienionym wilkom dziękuję, a za pisanie opowiadań dostajecie po 500 Ak, jako prezent ode mnie za wysilanie mózgownic^^

Od Dangera cd Luisy

- Dzięki
- Ja tak potrafię kiedy latam
- Przekonamy się?
 - Oczywiście! - zaśmiałem się
- No dobrze. Trzy... - zaczęła
- Dwa... - dokończyłem
- Jeden... - uśmiechnąłem się pod nosem
- START! - pofrunęliśmy.
Dwie sekundy, a ja byłem już na górze. Mój nowy rekord! Zaśmiałem się i zrobiłem salto. Po chili, dołączyła do mnie Luisa.
 - Nie zmęczyłeś się? - zapytała zdziwiona
- Ja nigdy się nie męczę - odpowiedziałem - A ty jakie masz moce?

< Luisa? >

Od Noctis

Przechadzałam się po mojej nowej watasze. Nie wiedziałam gdzie chodzę. Zaczepiałam każdego wilka ale każdy był czymś zajęty.
W końcu natrafiłam na wilka który sobie spokojnie siedział i wszystkich obserwował.
- Cześć. - Podeszłam do niego.
- O hej. - Spojrzał na mnie.
- Jestem Noctis a ty ? - Przedstawiłam się.
- Nyeusi. Jesteś nowa ?
- Tak. Chciałbyś mnie oprowadzić ?

<Nyeusi?>

Uwaga

1.Wilki:
- Nikka
- Seter
- Lizkit
- Ikano
- Noctis
- Magic
proszone są o napisanie opowiadań, wszystkie dostały wiadomość z ilością czasu jaki im został więc jak nie napiszą w określonym czasie, odejdą..
2. Shayde zostaje wyrzucona z watahy z powodów nie pisania opowiadań i takich, że nie ma z nią kontaktów.

Od Luisy C.D Dangera

-Jasne że lubię
Wtedy basior wepchnął mnie do wody a sam po chwili wskoczył. Było cudownie! Po godzinie pływania wyszliśmy i otrzepaliśmy się i chociaż byliśmy cali mokrzy śmialiśmy się.
-Gdzie teraz?- spytał Danger
-To może nad góry szczęścia?
-Dobra
-No to kto ostatni to zgniłe jajo!

 Biegłam tak szybko że Danger nie mógł mnie dogonić. Po chwili takiego biegu dobiegłam nad góry szczęścia, a Danger chwile po mnie
-Szybka jesteś- przyznał
 -Dzięki

( Danger?)

Od Nyeusi'ego c.D Aiszy

- Ja nie ucieknę- uśmiechnąłem się- Lubię towarzystwo osób, które też nie są zwyczajne. Hm.. chcesz się przejść.. albo kogoś poznać?

<Aisza? Sorry.. mam ogromny brak weny>