Następnego dnia spotkaliśmy się w umówionym miejscu o umówionej godzinie
- I jak gotowa ? - uśmiechnął się Ash
- Tak... - odpowiedziałam i lekko się uśmiechnęłam
Kiedy byliśmy już w świecie ludzi zrobiliśmy się głodni więc chcieliśmy coś zwinąć z McDonald'a. Mi udało się zdobyć cole a Ashowi kurczaki i hamburgera. Po obiedzie poszliśmy na rynek pooglądać rzeczy.
( Ash ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz