- Cóż, gdy miałam 1,5 roku moi rodzice zmarli, musiałam sobie radzić sama, gdy miałam dwa lata zostałam wygnana z powodu fałszywego oskarżenia, że zabiłam rodzinę mojej najlepszej przyjaciółki, musiałam uciekać, przez pół roku wędrowałam, aż dotarłam tu i tu już zostałam, to moja historia...- posmutniałam trochę, z oczu popłynęła mi łza, która szybko starłam - może zmienimy temat?
- ok, a na jaki?
- Hm... może... chciał byś ze mną coś upolować?
<Kovu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz