Szłem przez nieznany las. Ujrzałem ogromne drzewo. Usiadłem pod nim i po prostu usnąłem. Obudziłem się dopieru późnym wieczorem. Otworzyłem oczy. Nade mną stały dwie wadery i jeden basior.
-Kim jesteś ?- zapytała jedna z nich, dostojnie stając naprzeciwko mnie.
-Zwą mnie Kovu.- odparłem podnosząc się
-Skąd jesteś i co tutaj robisz?
-Jestem z bardzo daleka...- nie chciałem mówić-... I tylko tedy przechodzę.
-Z jakiej watahy pochodzisz?
-Nie mam watahy- spuszczam głowę i ruszam powoli przed siebie.
-Zaczekaj...- zatrzymałem się i spojrzałem na waderę.- Jestem Valkira, Alfa tej watahy. Może chcesz do nas dołączyć?
-Dziękuję, z chęcią - uśmiecham się.
-A to jest Matt- wskazuje na basiora- i Kim- popatrzyła na waderę.
(Chce ktoś dokończyć?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz