Odeszłam z mojej watahy by zaznać brata, wiedziałam, że podróżowanie samej może być nie bezpieczne... Dni mijały, a ja już porzuciłam mój cel. Po tygodniu wędrówki postanowiłam, że muszę dołączyć do watahy... To też nie było łatwe...
Pewnej nocy natknęłam się na waderę.
- Witaj- powiedziała.
- Witaj...- odpowiedziałam.
- Co tu robisz?- spytała.
- Ja szukam watahy jest jakaś w okolicy?
- Tak zaprowadzę cię...
- Dzięki, nazywam się Nika...- powiedziałam.
- Valkiria...
< Valkirio ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz