Prowadziła mnie, nie była zbyt miła. Przynajmniej nie okazywała dobrej cechy. Zaprowadziła mnie do alfy.
- Cześć. Jestem Ares.
- Cześć. Jestem Kim. Jestem alfą.
- Tak wiem i mam pytanie: Czy mogę dołączyć do watahy? - Spytałem niepewnie.
- A opowiedz mi swoją historię.
Opowiedziałem wszystko od początku.
- Oh. Bardzo mi przykro. - Powiedziała Kim.
- Nie musisz tak mówić, to jest tylko głupie gadanie, "Wszystko będzie dobrze" albo "Przykro mi" czy "Współczuję Ci". - Powiedziałem lekko zdenerwowany.
- Ok, przepraszam. Ale przyjmę Cię do watahy. Twoje stanowisko to wojownik. - Wyszła i powiedziała coś do Alsoomse. - Idź za nią pokaże Ci co masz robić.
<Alsoomse?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz